Test ciążowy wykonałam w dniu urodzin mojego męża. To on mnie do niego namówił.
Po wykonaniu testu zrobiło mi się słabo. Nie myślałam, że tak szybko się uda. Właściwie w 1 cs.
Już wtedy skakała mi dziwnie waga od 52 do 54 kg. Myślałam, że waga szwankuje.
Do ginekologa udałam się parę dni później. Okazało się, że to wczesna ciąża (3 - 4 tydzień). Na usg mało było widać. Na zwolnienie lekarskie poszłam od razu...w pracy nie byli zadowoleni.
Kolejną wizytę miałam dwa tygodnie później (5t6d) - widziałam bijące serduszko.